Moja turystyczno motoryzacyjna
Przygoda
Ach to serce
Po przywiezieniu ogórka do domu zabrałem się do przygotowywania go do podróży przez cały świat. A przynajmniej taki był pomysł. Co dziwne nie miałem zbyt dużo prac blacharskich. Nie musiałem spawać podwozia czy progów. Niestety silnik był całkowicie zniszczony. Po wielu nieprzespanych nocach i poszukiwaniach nowego serca podjąłem decyzję o wymianie całego układu i zastosowania jednostki z T4. Tak dobrze czytacie. Wziąłem się za tworzenie buso wano kampero hot roda Wymieniłem zatem cały zespół napędowy, zawieszenie i odmalowałem go w klasycznej stylistyce.
Przystosowania do bycia kamperem
W sumie to nie miałem wielkich wymagań. Przez doświadczenie w biwakowaniu zależało mi jedynie na wygodnym łóżku, kuchence turystycznej i możliwości wzięcia prysznica. Stąd też tylną kanapę przerobiłem na łóżko wzdłuż samochodu. Za prysznic zaś pełnił rolę specjalny czarny worek ze słuchawką umieszczeni na tylnej klapie gdzie również mogłem przypiąć zasłonkę.
Inne udogodnienia
Nie ukrywajmy, że robienie czasem do wiadra to nie jest szczyt marzeń. Nie chcę zaś wydać wszystkich pieniędzy na zbudowanie zamku jeżeli później nie będzie za co podróżować. Plan jest taki aby skupić się na początku na podstawach i rozpocząć przygodę aby nie zapominać co jest najważniejsze. Realizacja pasji podróżowania i zwiedzania ważnych punktów motoryzacyjnych to mój główny cel a z czasem przyjdą wygody.